Twe serce jak aksamit
Zmiękczyło zastygnięty granit
Gdy już miałam wrogów zabić
Dałam rade to przetrawić
Zacięła mi się płyta
Każdy wciąż mnie o to pyta
Jestem już ostrożna, nie każdy diabeł ma kopyta
Bejb, ty jesteś jak aksamit
Ogrzałeś chłód na mą cześć wzniesionych piramid
Wydobyłeś ciepło z wyziębionych tkanin
Kochany, tyś słodszy od belgijskich pralin
Słodszy od późno letnich malin.
Jakbym wsiadła w autobus,
wysiadła w innym świecie
choć na tym samym przystanku
Nie obrabowałam banku
Nie kradnę serc umyślnie
Niech se mówią "to rabunek!"
Jak tak się do mnie zwrócą, pokażę im rachunek!!!
To moje łzy błyszczą jak diamenty.
Wciąż się zastanawiam, czy nie jesteś przeklęty, ale
każdy z nas ma szansę jeszcze zostać świętym.
Gaz do dechy jak Bonnie i Clyde
Jak coś pójdzie nie po planie, tut es uns nicht Leid
Błogosławiony ten, kto Bogu ufa i mu wierzy
Niech nasza wiara w jego cuda wśród każdej rasy się szerzy
W twym wnętrzu skromny i tym bogaty
przypomniałeś, że jesteśmy dobrzy, nie bo powstrzymują nas żelazne kraty
Chcę Cię wpisać w mitologię, by powtarzać mit o tobie
Mając pewność, że nie jesteś tylko widmem
I ja nadal w to wierze, ale
muszę być debilem
A ty jesteś aksamitem.
REF:
brońmy swego, niech to oni się zmieniają
Jeszcze nie wiedzą z jakim jadem igrają.
Plotki z każdym jękiem, jak miło słuchać hejtu
Jest to dla nas oznaką fejmu
Masz poranione skrzydła, a ciągniesz mnie z piekła ku niebiosom
Przypomniałeś mi moje własne dawniej używane motto:
Uśmiechaj się bez granic, nie daj się ciosom!
Jak zwykle muszę wszystko schrzanić, ale
to inni lubią ranić
A ja nie lubię cierpieć, więc uśmiecham się za nic
Wiesz? Nie chciałam słyszeć kolejnego kitu
Dosyć mam magików
Brakuje im tylko bitu
Twym wzrokiem topisz moje warstwy do głębi
Otulasz aksamitem, miękkim, jak pióra białych gołębi.
Bałam się znów oberwać dynamitem
Byłam więc gotowa na upadek wraz z tym akapitem
Jednak teraz już wiem, rządzimy już nawet poza orbitą
twa wrażliwa dusza
Aż lekko mnie odurza
Mam wrażenie znajdowania się na wichrowych wzgórzach
A dla nich wywołany potwór, to karma się wynurza
każdy na wojnie ginie od tego czym wojuje
Każdy tak naprawdę własnym jadem się otruje!
Szukam Cię, chodzę w miejsca,
Których nienawidzę
I patrzę na oblicza, które są zdradliwe
W obronie udaje, że to ja z nich szydzę, ale
to nie moja natura
Gdy nie mają już riposty, mówią mi nara
Sposób w jaki się porusza wznieca kurz
Mikstury z naszej współpracy boją się kolce róż
Fajnie, jakby ten rap był twoim ulubionym hitem
Cause for you was it written
Bo jesteś aksamitem.
Wrażliwi słuchają dla pocieszenia rapów.
Kocham Cię za to
Ty znasz ich z sześćset do kwadratu,
A twa słodkość to w tobie fatum.
Twe spojrzenie tak jedwabne, niczym wieczorna piwonia
„Tchórz" mówi o tobie spostrzegawczych ironia.
Każdy z nas ma zamaskowaną buzię
Podziwiam Cię, o kompleksach mówisz na pełnym luzie
Kochanie, jesteś wyjątkowy i gdy ktoś źle Ci powie,
Ja przez ten szajs przeszłam wielokrotnie
I Stoję po twojej stronie
Pamiętaj, wezmę Cię w obronę
Bo jesteś aksamitem.
Tylko, proszę nigdy mi nie mów jeżeli byłeś tylko mitem...
Oni próbują zastraszyć nas
Bo to oni czują strach
Ref.
The only thing I fight, are misleading false lights. I prefer the night, with stars as flashing leads than the day which obvious sky is obscured by black clouds. I try to understand the life, but when I'm on the top, I fall on the ground.. It's named people, I can't change it, that I was an angel whose the moose broke his wings and now I can't fly anymore.. But.. if I'm succesful or not, i don't have to worry 'cause: ref. The Heaven's singing to my life hi jaan ho, hi jaan hi ja And I'm twisting at a cliff I stomp to the rhythm as if I never had to die..
Kalimat alsama tum si'kani fi' alhawa walahnaha yuhmiluni
2. We are like marionettes with designed moves. If we go to far we will by strings pulled.
ref.2.. ..as I'd hate never..
I run away, nobody's watching and I go to bank of cliff On the 'seashore' of the tears forgetting at everything.
I get up of twist and dance into the air, in Heaven isn't care. I am crying to the sky. Tired of the constant fight, I try to learning fly
Towards the stars I am twisting to get use the way I fear. Towards clouds to seeing how the promise Heaven looks like
I get up....
Ref.1...
Kalimat..
I sing to my life!
You called me angel, despite I'm beeing not polite, as other naive people are thing were in my mind. How do you know, maybe I'm a fallen angel.. After all, he also hides and accepts different faces..
Ref Don't say you know me best! Youuu.. know nothing about my west. Maybe.. Everything I told was a sweet lie. Maybe.. The old I had longely died..
Want not to wonder you that I'm not the one you love.. That I'm not the affable angel you have got.. A lot of bad inside my head, but outside someoneelse.. The life is more surprising than you might expect!
2.Ref I'm not the dream angel you want to have! Cause it's live and- The life is misunderstand. Maybe.. Everything I told was a sweet lie, maybe.. later you will cry...
W każdej dziedzinie najlepszy -i nikt nie zaprzeczy- najprzystojniejszy. Na wszystko gotowy ma żart. Jeśli chcesz się z nim zmierzyć- Na miejsca, gotowy, do startu, start!! Najsilniejszy ze wszystkich, nie zna konkurencji I nie zdołam wymienić jego wszystkich eksperiencji. Mógłby mieć każdy zawód i w każdym był by najlepszy. Gdyby chciał dowodzić Światem, Świat byłby sprawniejszy. Jakby tylko zechciał, miałby wszystkie tytuły o końcówce „log” I nie uwierzyłbyś w historie, gdyby pisał własny blog Odwaga wojownika, podoła w każdym dangerous case Osobisty mój bodyguard, przy nim jestem safe. Pewny siebie jak mafioza, każda laska się ogląda Przestało mnie to dziwić, no bo dobrze wygląda Ma IQ niczym Tesla, Gdyby nie on, nie byłabym teraz tu gdzie weszłam Jak sznurówkę na kokardkę rozwiązuje każdy problem. Jest geniuszem, nadzwyczajnie Poliglota, przygodowiec, porównują go z Einsteinem. Nauczył mnie jak żyć, dziennie świecił przykladem. Nauczył twardym byc, przypominam sobie, gdy po diabli młynku o północy jeździlismy quadem. Ratuje nieustannie mnie z głupich sytuacji. Musiał być świętym wierząc reinkarnacji. Muzycznie uzdolniony, wierszokleta, romantyk, technik, informatyk, marzyciel, atleta, Realista, Pozytywista, klasyk i coś ma z antyka Chyba heroizację. Nic jego uwadze nie umyka. Szefc, kucharz, elektronik, nikt nie ma szansy go dogonić. Dwusetką pędzi na motorze, Nie próbuj stanąć mu w drodze.
Ref every child thinks his father is a hero, but I am the only (one) whose dad really is. The siren under the sun which took over his teaching which (will) give me one day victory.
Szacun. Dla niego banalne wszystkie zagadki. Rozszyfruje każdy przekręt, Bez zbędnej gadki. Zna wszystkie lifehacki na wyciągnięcie ręki. Czego nie mówią o herosach? ..przechodzi też przez męki.. Dzieciństwo miał ciężkie, a podobno był orłem. Pracował ciężko, do domu wracał późnym wieczorem. Całe życie haruje jak wół- Tylko żeby rodzinie położyć na stół!- Straciłeś dla mnie zdrowie, a młodość nie powróci.. Lecz mam nadzieję, że moja praca Ci je zwróci. Mogę długo tak wymieniać, jednak trwałby ten wykład około pół godziny. I nie nie, to nie zmyślone, ten facet jest prawdziwy. Każdy czuje respekt. Dziękuję Ci, że jesteś. Każdy wie, że nie podskoczy, Bo jak tata w akcję wkroczy.. on nie musi bić się z wrogiem, Bo każdy jest świadomy, że gdyby tylko sobie zechciał, mógłby zostać Bogiem.